Poprzenia strona...
Wywiady


Wywiad z Hołkiem dla magazynu "Drogowskaz"


Bezpieczeństwo to dumszacunek dla innych

    Branża szkolenia kierowców ma pecha do znanych nazwisk, sympatyków i lobbystów. Przez lata w interesie właścicieli OSK nie wypowiadał się nikt. Wielu czerpało jednak korzyści z tego, że branża milcząco przyjmowała wszelkie zmiany przepisów, nowe opłaty, monopole. Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła. Opiniujemy akty prawne, proponujemy rozwiązania, spotykamy się z parlamentarzystami i przedstawicielami ministerstwa. Powiększa się grono osób, które znają problemy branży i deklarują wsparcie; osób, które chcą i mogą coś dla nas zrobić. Dziś sygnalizujemy kolejną taką szansę. Do Parlamentu Europejskiego kandyduje Krzysztof Hołowczyc – człowiek znany, szanowany, medialny. Związany z naszą branżą, zainteresowany bezpieczeństwem ruchu drogowego. Wchodzimy do Europy, powinniśmy mieć w Europarlamencie swojego przedstawiciela. Zawsze będzie łatwiej. Instytut WINFOR nawiązał kontakt z Krzysztofem Hołowczycem dużo wcześniej, niż były sportowiec zdecydował się kandydować. Zainteresował go miesięcznik „Drogowskaz”, problemy branży OSK i zagadnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego, które poruszaliśmy na łamach. To dość niezwykłe, zważywszy, że środowisko rajdowców zwykle nie interesuje się środowiskiem szkolenia kierowców. Dziś przedstawiamy zapis rozmowy z Krzysztofem Hołowczycem, na interesujące nas tematy. Warto poznać jego poglądy.

Redakcja



Zacznijmy bardzo konkretnie i branżowo. Wielu właścicieli szkół nauki jazdy nieufnie podchodzi do inicjatyw rajdowców. Głównie, dlatego, że rajdowcy zwracają więcej uwagi na technikę jazdy, a mniej na aspekty związane z nauczaniem przepisów ruchu drogowego. Czy w Pana działalności na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego korzysta Pan z doświadczeń branży szkolenia kierowców?
Mimo, że wywodzę się ze środowiska rajdowego, moje poglądy na sprawę istoty bezpieczeństwa ruchu są zdecydowanie inne, niż większości kolegów, którzy sukcesu upatrują wyłącznie w podnoszeniu umiejętności prowadzenia samochodu. Moim zdaniem, sama technika prowadzenia pojazdu ma drugoplanowe znaczenie. Ktoś o słabych umiejętnościach może jeździć zupełnie bezpiecznie, jeśli dostosowuje do tego swój styl jazdy. Dużo większym zagrożeniem są kierowcy, którzy mają niezłą technikę, ale przeceniając – nawet nieznacznie – swoje umiejętności mogą łatwo doprowadzić do nieszczęścia. To jasno wynika z badań przeprowadzonych przez naszą Fundację „Kierowca Bezpieczny” i statystyk. Doskonalenie umiejętności bezpiecznej jazdy poprzez naukę wychodzenia z poślizgu, to błędne podejście, które często może wywołać złudzenie, że „teraz to dopiero potrafię szybko i bezpiecznie jeździć i już nic na drodze mnie nie zaskoczy”. Nic bardziej błędnego. Bezpieczeństwo trzeba mieć w głowie, rozumieć. Bezpieczeństwo to postawa życiowa. To szacunek dla innych.

Wobec tego, jakie są podstawowe zasady bezpiecznej jazdy? Na co powinno się przede wszystkim zwracać uwagę na drodze?
To bardzo złożone pytanie. Jest wiele teorii mówiących o czynnikach mających wpływ na bezpieczną jazdę. Wiadomo, że cztery podstawowe elementy to: kierowca, samochód, droga i organizacja ruchu. Moim zdaniem najważniejszym elementem jest postawa kierowcy, jego określone zachowanie na drodze. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest przecenianie swoich umiejętności i co za tym idzie, jazda, nad którą posiadamy tylko ograniczoną kontrolę. Kluczem do bezpieczeństwa jest unikanie zagrożeń, poprzez ich umiejętne przewidywanie i dostosowanie sposobu jazdy do panujących warunków pogodowych, stanu drogi, natężenia ruchu. To trochę tak, jak w medycynie – najważniejsza jest profilaktyka. Zdecydowanie łatwiej jest unikać krytycznych sytuacji, niż z nich wychodzić. Wszyscy wiemy, po jakich koszmarnych drogach jeździmy. Wymaga to stałej koncentracji na najwyższym poziomie. Jeżeli na to nakłada się jeszcze bardzo agresywny styl prowadzenia wielu kierowców i brak poszanowania dla innych uczestników ruchu – to bezpieczna jazda jest rzeczą arcytrudną. A życie mamy tylko jedno.

Jaką rolę w zwiększaniu bezpieczeństwa ruchu drogowego powinny spełniać szkoły nauki jazdy?
Podstawową. Są miejscem, w którym większość osób staje się czynnymi uczestnikami ruchu drogowego, mającymi bezpośredni wpływ na zdrowie i życie swoje i innych. Szkoły powinny to uświadamiać i kształtować nie tylko umiejętność prowadzenia samochodu, ale i odpowiedzialność. Za mało czasu na zajęciach poświęca się na sprawy związane nie tylko z bezpieczeństwem, ale też z kulturą jazdy, odpowiednią postawą kierowcy wobec innych uczestników ruchu. Przeważa, niestety, metoda nauczania zdawania egzaminu. Nasze prawo jazdy to wciąż w pewnym sensie „licence to kill” – licencja na zabijanie. Dokument, który upoważnia do poruszania się autem po drogach osoby często zupełnie do tego nieprzygotowane, którym brak podstawowej wiedzy i umiejętności bezpiecznego korzystania z samochodu.

Zapobiec temu może dobry, kompleksowy, jednolity standard szkolenia. Jak ocenia Pan wprowadzenie w Polsce takiego programu szkolenia kierowców, który zawierałby wiele elementów związanych z bezpieczeństwem jazdy?
Uważam, że walka o wprowadzenie mądrego systemu kształcenia kierowców to sprawa kluczowa dla całego środowiska szkolenia kierowców. Dlatego bardzo cenię pracę Instytutu WINFOR, który wiele dobrego wnosi w tym względzie. Absolutnie popieram większość wprowadzanych przez Instytut rozwiązań, które wynikają z dużej wiedzy, praktyki i doświadczenia. Niestety walka z nawarstwionymi przez lata problemami jest bardzo trudna, ale wierzę, że nie stracicie zapału i – mając poparcie zwłaszcza tej ambitnej części środowiska – uda się już wkrótce wywalczyć efektywny system szkolenia, którego uczestnicy będą dobrymi kierowcami, a nauczyciele będą mogli czuć się z nich dumni i będą obdarzani będą dużym społecznym szacunkiem.

Branża szkolenia kierowców boryka się z wieloma problemami, które czynią pracę bardzo trudną. Wsparcie ze strony tak znanej osoby, jak Krzysztof Hołowczyc może bardzo pomóc całemu środowisku szkolenia kierowców w walce o normalny branżowy byt. Czy możemy liczyć na takie wsparcie?
Oczywiście. Uważam proces szkolenia kierowców za nerw całego systemu bezpieczeństwa na drogach. Poznałem specyfikę tej branży i wiem, że bardzo trudno utrzymać się na powierzchni, będąc uczciwym wobec siebie i swoich uczniów. Wiem, że wśród Was jest wielu wspaniałych entuzjastów, którzy dbają o wysoki poziom szkolenia, często kosztem profitów, z których świadomie rezygnują. Musicie zrobić wszystko, by mieć wpływ na rozwój swojej branży. Nie wolno się poddawać, trzeba brać los w swoje ręce. Ja jestem zdeterminowany, by walczyć o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Chcę rzucić na szalę cały swój autorytet i popularność, którą zdobyłem latami jako sportowiec i osoba znana z mediów. Postanowiłem kandydować do Europarlamentu właśnie po to, by walczyć tam o właściwe miejsce dla tej problematyki; wymusić na naszych władzach maksimum skutecznych działań w tej materii. Jeśli uda mi się wygrać wybory, to z pozycji deputowanego dużo łatwiej będzie mi walczyć również o sprawy środowiska szkolenia kierowców.

Życzymy więc eurosukcesu i dziękujemy za rozmowę.

Poprzenia strona...

Na gr strony...

 



Wystawa Mleczko & Hołowczyc ''Bądź bezpiecznym kierowcą'' http://www.partnerstwodlabezpieczenstwa.pl Akcja Krzyś Krzysztof Hołowczyc [www.holek.pl]
Hołowczyc Management [www.holowczyc.pl]
Prawo jazdy [www.prawojazdy.pl]
Krajowa Rada Bezpieczństwa Ruchu Drogowego [www.krbrd.pl] MIVA Polska [www.miva.pl]
Sponsoring Expert - badania efektywności sponsoringu